Parlament Europejski poprze jutro rezolucję, krytykującą działania polskiego rządu, zagrażające praworządności w tym kraju. Rezolucja potwierdza poparcie Parlamentu dla podjętej w grudniu ubiegłego roku decyzji Komisji w kwestii wszczęcia postępowania w sprawie art. 7 przeciwko polskiemu rządowi. Komisja i Rada muszą być przygotowane do podjęcia rzeczywistych działań, jeśli Warszawa będzie nadal odmawiała przestrzegania podstawowych demokratycznych zasad.

 

Wiceprzewodniczący Grupy S&D, odpowiedzialny za wolności obywatelskie, sprawiedliwość i sprawy wewnętrzne, Josef Weidenholzer powiedział:

- Parlament Europejski wyraźnie mówi, że czas dla polskiego rządu jest ograniczony. Jeśli nie podejmie działań zgodnie z zaleceniami Komisji, będzie musiał stawić czoła prawdziwym konsekwencjom. Przystępując do UE, zgadzamy się spełnić pewne demokratyczne normy i standardy, a niezawisłość wymiaru sprawiedliwości jest tego zasadniczą częścią. UE nie może skutecznie działać, jeżeli nie będzie to zagwarantowane w każdym państwie członkowskim.

- To nie jest atak na Polaków; walczymy o zapewnienie ochrony ich praw jako obywateli UE. Podobnie jak na Węgrzech, musimy pokazać, że UE może podjąć sensowne działania, gdy zagrożone są podstawowe zasady demokratyczne. Rada Europejska musi potraktować tę kwestię w pilnym trybie. Musi ona wreszcie podjąć działania i bronić naszych wspólnych, europejskich wartości.

- Przyjmujemy z zadowoleniem fakt, że polski rząd w końcu zaangażował się w dialog z Komisją w tych kwestiach. Jednak rozmowa nie jest celem samym w sobie; dopóki nie zobaczymy, że polski rząd zmienił ustawy, które naruszają prawo, groźba sankcji musi pozostać na stole.